Konsultant ślubny i zniżki

To jest dopiero trudny temat: konsultant ślubny i zniżki. Jeden z częściej powtarzanych mitów, jedna z częściej przeinaczanych informacji. Bardzo wielu ludziom wydaje się (i można to nagminnie spotkać we wszelkich ślubnych grupach), że „wydatek na wedding plannera, zwróci się w załatwionych przezeń zniżkach”. Powiem na wstępie tylko tyle: jeśli przygotowania ślubne rozpoczynacie takim podejściem, nie róbcie tego dalej a już na pewno nie angażujcie żadnego konsultanta do tego zadania. Bo to zwyczajny wyzysk jest.

Zatrudnić kogoś tylko po to – by w naszym imieniu za wszelką cenę obniżał stawki u innych usługodawców weselnych. Strasznie smutne. Jestem wedding plannerem, pracuję zarówno w dużym mieście, jak i w mniejszych – takie podejście mnie zwyczajnie od podobnych klientów odstrasza. Nie chciałabym pracować z kimś, kto chce wykorzystać mnie do wykorzystania innych. Rozumiesz to, prawda? Załóżmy, że umówiliśmy się na osiem tysięcy złotych wynagrodzenia dla mnie. Teraz ten ktoś na każdym kroku żąda ode mnie, żebym tu obniżyła, tam obniżyła a suma finalnych obniżek – „pokryła” te osiem tysięcy. Albo nawet była większa, co by jeszcze zarobić im się udało. Nie, nie, nie.

W tym momencie mówię zdecydowane STOP.

Konsultant ślubny to oszczędność

Oczywiście, że tak! Klient oszczędza przede wszystkim czas. Na żmudny research, na przedzieranie się przez wiele różnych wyborów, na trudne emocje nad niełatwymi kwestiami. Wedding planner robi wszystko to, co nijak się ma na pinterestowych grafik. By ślub i wesele stały się takim pięknym obrazkiem, potrzeba wielu długich zakulisowych godzin, gdy nierzadko cisną się na usta niecenzuralne słowa, do oczu napływają łzy a różni ludzie – z uporem maniaka powtarzają, że się nie da. Później wchodzimy my, konsultanci ślubni – i udowadniamy, że jednak się da.

Konsultant ślubny i zniżki – to już ustaliliśmy.

Konsultant ślubny to oszczędność – jak wyżej.

Teraz najważniejsze: konsultant ślubny to przede wszystkim inwestycja.

Wydatkiem możemy nazwać szereg innych usług czy produktów, na które klienci decydują się w toku przedślubnych przygotowań. Tych niekoniecznie niezbędnych. Zdecydowanie jednak nie jest wydatkiem, usługa konsultanta ślubnego. I niezależnie od tego, czy mowa o (kompleksowej lub częściowej) organizacji ślubu, czy też o koordynacji. To jest inwestycja. Nie udawajmy, że jest inaczej. Oczywiście doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że Parom Młodym wkłada się do głowy na każdym kroku mity typu: wedding planner to fanaberia, ciotka i siostry ci pomogą, od czego jest rodzina? I tutaj moi drodzy, wiedza wcale nie tajemna ale wciąż pomijana – rodzina jest gośćmi Pary Młodej. Rodzina ma celebrować, wzruszać się, bawić i kreować wspomnienia. Nie prasować obrusy o czwartej nad ranem, nie pilnować przewozu prezentów ani nie kontrolować harmonogram przyjęcia.

Konsultant ślubny i Para Młoda grają zawsze do jednej bramki

Zadowolony klient = zadowolony wedding planner. Dlatego robimy wszystko, żeby Para Młoda otrzymała efekt, którego oczekiwała i o którym marzyła. Naszym zadaniem nie jest może czytanie w myślach i przewidywanie przyszłości. Jednak umiejętność słuchania i wnioskowania, na równi z działaniem w kryzysowych sytuacjach – są istotne. Są bardzo istotne. To fundamenty działań konsultanta ślubnego.

Zdarzają się agencje ślubne, które pracują na zasadzie: wysokość wynagrodzenia stanowi określony procent budżetu uroczystości. Wówczas odrobinę trudniej o stwierdzenie, że Para i konsultant – grają do jednej bramki, jeśli chodzi o sferę finansową. W końcu to, ile zarobi konsultant, uzależnione jest od tego ile wyda Para. Nie dziwi więc fakt, że nie ma tutaj motywacji do szukania rozwiązań niskobudżetowych. Tym samym nie ma też absolutnie miejsca na jakiekolwiek zniżki dla kogokolwiek. Wniosek? Wynagrodzenie dla wedding plannera powinno być z góry ustalone i opiewać na konkretną kwotę (plus ewentualne dodatkowe koszty poniesione w toku działań).

Sam wedding planner jednak nie powinien bazować tylko i wyłącznie na pozyskiwaniu zniżek.

Owszem, rabat od zaufanego (wielokrotnie już z nami współpracującego) usługodawcy – to fajna sprawa. Nie wymagajmy jednak by każdy udzielał nam zniżki tylko dlatego, że wchodzi wedding planner  i chce coś „ugrać” dla swoich klientów.

I idąc tym tokiem myślenia: nie zatrudniajmy wedding plannera tylko dlatego, że konsultant ślubny i zniżki to w naszym mniemaniu synonimy. Usługa kompleksowej lub częściowej organizacji ślubu albo koordynacji dnia ślubu – to coś, co jest dla Pary gwarancją. Czegoś, co jest w obecnych czasach bardzo potrzebne i bardzo… niedoceniane. Czegoś, co wspiera w kreowaniu niepowtarzalnych wspomnień (a o nie przecież chodzi!). Czegoś, o czym nie można zapominać. Wedding planner jest gwarancją ich spokoju. 

Swoim klientom zwykle mówię: nim problematyczna sytuacja zdąży was dotknąć, ja zdążę ją przejąć, rozpracować i te negatywne skutki oraz emocje – wchłonąć, nim wy cokolwiek dostrzeżecie. Naszym zadaniem jest pracować tak, żeby klienci tych sytuacji nie zdążyli właśnie dostrzec. O wszelkich pozakulisowych pożarach – możemy opowiedzieć już po uroczystości. Para Młoda ma jedno zadanie w dniu ceremonii: być dla siebie nawzajem i celebrować z bliskimi. Bez obecności konsultanta ślubnego, może być już różnie. Nie na każdym przyjęciu, oczywiście. Zdarzają się jednak naprawdę różne sytuacje. Nie zawsze przyjemne i łatwe. Później emocje długo są obecne, Para straciła swój czas na zajmowanie się czymś niezależnym nawet od nich i wspomina później swoje wesele jako szereg problemów.

Konsultant ślubny nie jest w stanie wszystkiemu zapobiec. Jest jednak zawsze gotów na reakcję. Tak jak napisałam wyżej: taka usługa to gwarancja spokoju. Nie obiecujcie Parze, że wszystko przebiegnie zgodnie z planem w najmniejszym nawet szczególe. W zamian obiecujcie, że na wszystko zareagujecie najlepiej, jak tylko się w danej sytuacji da. Tłumaczcie, że konsultant ślubny i zniżki – nie zawsze idą w parze. Ba! Tłumaczcie, że nie o to w tym chodzi. Szerzmy świadomość tego, jak wiele zawód wedding plannera wnosi. To nie tylko układanie winietek, to całe zaplecze działań w sytuacjach kryzysowych, o które wcale nie jest tak trudno. 

 

Dodaj komentarz